Fakt, że cykl miesiączkowy to coś, wokół czego kręci się życie każdej kobiety, jest niezaprzeczalny. Świadomie lub nie, ma on wpływ na nasz wygląd, samopoczucie, czy stosunki z innymi ludźmi. Warto więc dowiedzieć się, co stoi za tymi wszystkimi różnicami, jakie zauważamy w swoim organizmie na przestrzeni miesiąca. Jeśli kiedyś zastanawiałaś się, dlaczego kiedy robisz taki sam trening jak tydzień temu nagle nie masz siły lub nie widzisz takich samych efektów, ten artykuł dostarczy Ci odpowiedzi.
Cykl miesiączkowy składa się z czterech podstawowych faz: folikularnej, owulacji, lutealnej oraz menstruacji. Podczas każdej z nich nasze ciało potrzebuje innego rodzaju treningu i na inne ćwiczenia reaguje najlepiej. Jeśli zależy nam na optymalnych rezultatach, warto poznać te różnice i dostosować trening do momentu cyklu.
Spis treści
ToggleFaza folikularna rozpoczyna się z momentem zakończenia menstruacji. W trakcie tych kilkunastu dni ciało kobiety charakteryzuje się wzrostem poziomu estrogenu. Mamy wtedy więcej energii i jesteśmy bardziej odporne na ból. Jest to dobry moment, aby skupić się na rozwoju w treningu, który powinien być intensywny i skierowany na poprawę wyników, zarówno wydolnościowych, jak i siłowych. Dobrym pomysłem będą treningi interwałowe lub siłowe, ponieważ większa odporność na ból pozwoli nam na wykonanie większej ilości powtórzeń z dużym obciążeniem.
Po fazie folikularnej przychodzi okres owulacji. Podczas niego, estrogen jest na najwyższym poziomie, a ilość progesteronu wzrasta. Duża ilość pierwszego z nich powoduje, że włókna kolagenowe są osłabione i rozciągnięte, a co za tym idzie, jesteśmy podatne na kontuzje. Z tego powodu, technika ćwiczeń jest wyjątkowo ważna w czasie owulacji. Z drugiej strony, wtedy mamy też najwięcej siły, więc po upewnieniu się, że technika jest prawidłowa, wiele kobiet decyduje się na bicie rekordów obciążenia.
Podczas następnej fazy cyklu – fazy lutealnej, poziom estrogenu zaczyna spadać, a progesteronu rosnąć. Również temperatura ciała jest wtedy wyższa. Jeśli zależy komuś na spalaniu tkanki tłuszczowej, jest to idealny moment. Niestety jest to również czas, kiedy większość kobiet odczuwa skutki PMS oraz zatrzymuje wodę w organizmie. Biorąc wszystko pod uwagę, najlepszym treningiem będzie mało intensywne cardio lub trening siłowy z mniejszym obciążeniem. Kobiety, które czują się wtedy wyjątkowo źle, mogą spróbować jogi, pilatesu lub rozciągania.
Podczas menstruacji ciało zaczyna wracać do „normy”. Objawy PMS ustają, nadmiar wody z organizmu zostaje wydalony, a temperatura znów jest optymalna. Jednak to właśnie ta faza cyklu to moment kiedy wiele kobiet z powodu krwawienia decyduje się nie trenować. To czy, i jakie ćwiczenia powinniśmy wykonywać zależy w dużej mierze od tego jak się czujemy, ponieważ każda kobieta menstruację przechodzi inaczej. Faktem jest jednak, że ruch pomaga zmniejszyć krwawienie i ból. Nie ma przeciwwskazań, a nawet zaleca się wykonywać w tym czasie lekkie treningu cardio lub krótkie siłowe. Warto również spróbować intensywnego treningu biegowego lub zawierającego podskoki, ponieważ w przypadku wielu kobiet łagodzi on skurcze. Jeśli podczas menstruacji występuje obfite krwawienie, może to powodować spadek kondycji oraz zmniejszenie się ilości żelaza w organizmie. Należy o tym pamiętać i nie złościć się, że nie mamy tyle siły co zwykle.
Jak widzimy, fazy cyklu miesiączkowego mają ogromny wpływ na organizm kobiety i typ treningu, jaki powinna wykonywać. Należy jednak pamiętać, że każdy jest inny i dostosować ogólne zalecenia do własnego samopoczucia. Watro również mieć na uwadze fakt, że w zależności od fazy, w trakcie oraz po treningu możemy czuć się inaczej i jest to całkowicie normalne.
Wyprawka do przedszkola - o czym trzeba pamiętać