Córka od zawsze uwielbiała tajemnicze opowieści detektywistyczne. Duchy, potwory i przeróżne zagadki zawsze pobudzały jej wyobraźnię i sama tworzyła nowe zakończenia oraz scenariusze. Przyznam szczerze, że bardzo ciężko jest znaleźć dobrą pozycję literacką z tej kategorii dla dziecka w wieku 2,5 roku. Ale udało się 🙂
Przedszkole Wronie Gniazdo to miejsce, gdzie rozgrywa się cała akcja. To miał być typowy dzień w przedszkolu jednak sytuacja zmienia się, gdy Elin jedna z opiekunek gubi swoje okulary. Gdzie się podziały i kto stoi za tajemniczym zniknięciem? Czy ktoś celowo ukrył okulary czy jakiś złodziej zakradł się do przedszkola? To sprawa dla Leona i Livii, przedszkolnych detektywów.
Dzieci rozpoczynają śledztwo. Aby wyjaśnić sprawę przepytują wszystkich zebranych w sali, co robili w trakcie zaginięcia okularów. Każdy jest podejrzany i nie umyka im nawet najmniejszy szczegół. Aż w końcu udaje się rozgryźć zagadkę!
Książka nie jest długa, a treść w niej zawarta dość zwięzła. Jedynym minusem, który dostrzegłam to imiona bohaterów, które trochę spowalniają tempo czytania książki. Ilustracje w niej zawarte przykuwają uwagę, są kolorowe oraz charakterystyczne. Zupełnie odmienne niż te, które spotykamy w typowych książkach dla dzieci. Książka skierowana jest dla dzieci w wieku 3+, jednak śmiało mogę powiedzieć, że można ją już czytać dla dużo młodszych dzieci. Po przeczytaniu książki byłam dość sceptycznie nastawiona. Do momentu, gdy przez kolejne dwa miesiące musiała czytać ją każdego wieczoru. Tak bardzo przypadła córce do gustu 🙂
Dodatkowym plusem jest styl skandynawski, który jest bardzo bliski mojemu sercu. Można go zauważyć w podejściu do dzieci, które uczestniczą w przygotowywaniu posiłku w przedszkolu. Traktowanie najmłodszych jako równych sobie i zaangażowanie w proste czynności domowe to codzienność tych krajów, która niestety nie sprawdza się u nas.
Ocena: 7/10
Wyprawka do przedszkola - o czym trzeba pamiętać