Najnowsze statystyki wskazują, że 45% Polaków zna przynajmniej jeden język obcy. Ta tendencja to wynik m.in. zmieniających się warunków na rynku pracy, ale także coraz większej otwartości na inne narodowości i kulturę.
Nic więc dziwnego, że ów trend odcisnął piętno również na branży parentingowej, która coraz częściej podejmuje się tematu wczesnej nauki języków obcych. Okazuje się bowiem, że dorastający i rozwijający się, młody organizm, niezwykle chętnie “chłonie” wiedzę w tym zakresie, a psycholodzy oraz nauczyciele coraz śmielej namawiają do wczesnej nauki np. języka angielskiego.
Nauka języków obcych ma ogrom zalet – zarówno w kontekście rozwoju, ale także bogatego słownictwa, rozwoju poznawczego i ciekawości świata. Tylko w jaki sposób rozpocząć ten proces? Kiedy warto rozważyć taką możliwość i czy nauka dwóch języków jednocześnie niesie za sobą jakieś wady lub wyzwania?
Spis treści
ToggleNauka języków obcych jest niezwykle wartościowym procesem – również w przypadku dzieci, które dopiero opanowują podstawy lingwistyczne. Dotychczasowe badania wskazują, że im dzieci są młodsze, tym mają lepszą pamięć, a ich nauka w dużej mierze odbywa się dzięki powtarzaniu i naśladowaniu. Co ciekawe – maluchy nie muszą rozumieć sensu wypowiadanego zdania, bo doskonale radzą sobie z kontekstem. Dlatego też przyswajają język obcy nie angażując przy tym języka ojczystego – traktują je na równi, co ułatwia cały proces edukacji.
Ponadto maluch wykorzystuje do nauki języków obcych dwie półkule. Prawa półkula mózgowa odpowiada za zachowania spontaniczne i naukę języków, a lewa za zachowania intelektualne i analityczne. W związku z tym, że dzieci uczą się całościowo i holistycznie, w procesie nauki zaangażowane są obie te strony.
O tym, że uczenie się języków obcych rozwija mówi się od lat. Pod tym wyświechtanym hasłem kryje się jednak sporo prawdy, co potwierdzają dotychczasowe wnioski wysnute przez lekarzy, psychologów, pediatrów, pedagogów i nauczycieli. Wszyscy niemalże jednogłośnie twierdzą, że nauka języków wspiera i niesie za sobą:
Najważniejsze w nauce języków obcych jest zrozumienie potrzeb malucha. Cały proces nie powinien odbywać się pod przymusem i rygorem. Stres, nuda[1] i nieodpowiednie środowisko utrudnia proces nauczania, a dziecko szybko się zniechęca i zaczyna utożsamiać edukację jako karę lub przymus. Nauka więc powinna być utożsamiana z zabawą, frajdą, przyjemnym procesem, do którego dziecko jest gotowe i zachęcone. Zanim zaczniesz pierwsze zajęcia uprzedź o tym swojego malca, wyjaśnij mu cel zajęć i za każdym razem pytaj go o wrażenia, potrzeby i emocje.
Rozpoczynając naukę pamiętaj, że dzieci uczą się języków w sposób symultaniczny i sekwencyjny. Ten pierwszy dotyczy dzieci dwujęzycznych, które zapoznały się z drugim językiem do 3. roku życia. Sposób drugi, tzw. sekwencyjny wprowadza się w momencie, gdy maluch już opanował język ojczysty i swobodnie się nim porozumiewa.
Zarówno pierwsza, jak i druga metoda wpływa pozytywnie na rozwój intelektualny i psychologiczny. Warto rozważyć także zajęcia grupowe, podczas których maluch pozna inne dzieci, buduje więzi i traktuje zajęcia jako okazję do spotkania rówieśników.
Logopedzi, psycholodzy, lekarze wskazują, że najlepszy okres do nauki języków przypada na siódmy rok życia. Specjaliści twierdzą, że właśnie w tym czasie dzieci lepiej radzą z opanowaniem systemu fonologicznego, ich organy są przy tym najbardziej plastyczne i najłatwiej budują tonację i niezbędny akcent. Właśnie w latach 1-7 dzieci mają nadzwyczajną zdolność przyswajania i utrwalania wiedzy. Dlatego też warto rozważyć wprowadzenie kolejnego języka na tym etapie – zarówno równolegle, jak i w odstępie czasowym, gdy maluch opanuje już język polski i będzie gotowy na zapoznanie się z nowymi słówkami i regułami.
Bibliografia:
[1] Kruk, M., & Zawodniak, J. (2017). Nuda a praktyczna nauka języka angielskiego. neofilolog, (49/1), 115-131.
Wyprawka do przedszkola - o czym trzeba pamiętać