Każdy, kto zaczyna walkę z nadprogramowymi kilogramami zastanawia się, w jaki sposób ten proces przyśpieszyć. Ujemny bilans kaloryczny i ćwiczenia fizyczne to zazwyczaj nie jedyny klucz do sukcesu. Szukamy preparatów, które przyspieszą spalanie tkanki tłuszczowej, poprawią metabolizm, zmniejszą apetyt. W ostatnim czasie na popularności zyskał kolejny specyfik, który ma nam pomóc w odchudzaniu. Sassy water – co to jest i jak go stosować?
Spis treści
ToggleNapój sassy water to modna ostatnio metoda wspomagająca odchudzanie. Jest to napój stworzony przez autorkę książki „Dieta płaskiego brzucha” – Cynthię Sass. Przyspiesza metabolizm i zmniejsza łaknienie. Co więcej, w czasie upałów jest świetnym zastępstwem dla słodzonych, kolorowych napojów – orzeźwiająca woda smakowa doskonale gasi pragnienie a do tego jest bardzo smaczna. A jak sami wiemy picie wody działa korzystnie na nasze ciało, nawadnia organizm oraz podkręca metabolizm. To idealny zamiennik słodkich napojów.
Przepis na ta napój na płaski brzuch jest bardzo prosty. Składniki potrzebne, aby ja wykonać najczęściej znajdziemy u siebie w lodówce. Aby przygotować tą miksturę potrzebujemy:
Cytrynę i ogórka starannie myjemy, a następnie, razem ze skórką, kroimy na cienkie plastry i wrzucamy do dzbanka. Korzeń imbiru ścieramy na tarce i dodajemy do pozostałych składników. Na koniec wrzucamy startą miętę oraz świeże listki. Całość zalewamy wodą, przykrywamy i odstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.
Odchudzającą wodę Pani Sassy najlepiej pić codziennie rano przed śniadaniem, a także przed obiadem i dwie godziny przed snem. Ale Sassy water, to również kuracja. Dieta płaskiego brzucha na podstawie tego napoju, jak czytamy w książce, trwa 32 dni i składa się z dwóch etapów. Pierwszy trwa 4 dni i ma na celu oczyszczenie organizmu z toksyn oraz wyregulowanie funkcjonowania układu trawiennego ( zaparcia, wzdęcia, gazy, biegunka czy zgaga). Aby to osiągnąć należy wypijać codziennie dwa litry przygotowanej z przepisu wody i jeść produkty ze specjalnej listy – są to głównie warzywa i chude mięso, a także należy zrezygnować z picia kawy i używania soli i przypraw.
Drugi etap to jedzenie 4 posiłków dziennie o łącznej sumie 1600 kalorii. Jadłospis jest urozmaicony, zawiera spore ilości świeżych owoców i warzyw, chude mięsa i ryba a także zdrowe tłuszcze. Także na tym etapie diety należy wypijać 2 litry Sassy water.
Z medycznego punktu widzenia, jak również sięgając opinii u fachowców w dziedzinie zdrowej diety i odchudzania, dieta Sassy water nie jest szkodliwa, wspomaga odchudzanie. Sama woda, oprócz tego, że wymusza na nas regularne nawadnianie się, składa się z naturalnych i zdrowych składników. Cytryna wspomaga trawienie, mięta nadaje wodzie świeżości, orzeźwia, a przy okazji zmniejsza łaknienie, imbir przyspiesza spalanie tłuszczu, a zielony ogórek pomaga pozbyć się z organizmu nadmiaru wody przy okazji redukując cellulit. Jej pierwszy etap, poprzez picie sporej ilości płynu i ograniczenie wysokokalorycznych produktów faktycznie reguluje prawidłowe działanie jelit i reguluje metabolizm. Kolejny etap, czyli trwająca resztę miesiąca dieta jest zbilansowana i urozmaicona, co nie doprowadza do wyniszczenia organizmu i wypłukania z niego witamin i cennych składników odżywczych. Pomaga wyrobić w sobie prawidłowe nawyki żywieniowe.
Sama dieta nie daje spektakularnych wyników – jeżeli do diety nie wprowadzimy większej aktywności fizycznej, jej efekt jest widoczny po kilku pierwszych dniach, w trakcie których pozbywamy się nadmiaru wody z organizmu, niestety później waga stoi w miejscu. Jest to typowe dla większości diet tego typu.
Podsumowując, sam przepis na napój odchudzający Sassy warto zachować. Jest to smaczna alternatywa dla picia zwykłej wody, która w ciepłe dni przyjemnie orzeźwia. Dieta sama w sobie nie jest szkodliwa, gdyż składa się z wielu zdrowych produktów.
Jednakże należy pamiętać, że dieta – jaka by nie była – nie powinna być tylko chwilowym stanem. Dieta to zmiana sposobu odżywiania, i tylko w połączeniu z odpowiednią dawka ruchu przynosi wymarzony efekt.
Wyprawka do przedszkola - o czym trzeba pamiętać