Kaszel jest odruchem obronnym, mającym na celu oczyszczenie dróg oddechowy z wydzieliny lub ewentualnych ciał obcych. Dlatego też jego pojawienie się zwykle (ale nie zawsze!) zwiastuje choroby układu oddechowego. Mowa tu więc zarówno o przeziębieniu, jak i reakcjach alergicznych (tzw. alergiczny nieżyt nosa). Z racji budowanej odporności, przedszkolaki niezwykle często walczą z nawracającym kaszlem. Jego pojawienie się budzi w rodzicach wiele pytań i niepewności — zarówno w obrębie leczenia, jak i uczęszczania na zajęcia. Czy te obawy są słuszne? Kiedy z kaszlem u dziecka do lekarza? Czy przedszkole może odmówić przyjęcia malucha, który pokasłuje? Jak odróżnić suchy kaszel od mokrego? Odpowiadamy!
Spis treści
ToggleTo zależy. Kaszel sam w sobie nie jest jednostką chorobową. Jego pojawienie się to objaw, zwiastujący zarówno chorobę wirusową, jak i bakteryjną. Ewentualne spory, wynikające z przyjęcia malucha do przedszkola, powinny być rozstrzygane w formie dialogu. To wtedy należy wziąć pod uwagę:
Można więc przyjąć, że dziecko, które jest „na ostatniej prostej” leczenia przeziębienia (ale nadal podlega leczeniu kaszlu suchego lub mokrego), może zostać przyjęte na zajęcia. W ramach wątpliwości lub zawsze warto skonsultować się z placówką oraz z lekarzem rodzinnym.
Ewentualne odmówienie przyjęcia dziecka do grupy zawsze wynika z troski i chęci zabezpieczenia innych dzieci. Nie jest więc to akt wymierzony w danego przedszkolaka czy rodzica. Opiekun musi zrozumieć, że odporność dziecka jest na etapie kształtowania, a nawet krótki kontakt z wirusem lub bakterią może przyczynić się do prawdziwej, przedszkolnej plagi. Uporczywy suchy kaszel lub mokry kaszel może być wynikiem choroby — naturalne więc jest, że pedagodzy obawiają się zarazków i drobnoustrojów.
Kaszel może być objawem grypy, COVID-19, ospy wietrznej, zapalenie oskrzeli, krztuśca czy różyczki, która jest skrajnie zaraźliwa. Przedszkola mają obowiązek zapobiegania rozprzestrzenianiu się tych chorób wśród dzieci i personelu. Wynika to m.in. z regulacji sanitarnych i szerszych protokołów, mających na celu utrzymanie bezpiecznego i zdrowego środowiska dla wszystkich pracowników i maluchów. Znaczenie tych zapisów jest tym większe, jeśli w placówce pracują osoby o obniżonej odporności albo występują dzieci z chorobami przewlekłymi. Odmowa jest więc formą prewencji, a nie aktem złośliwości czy braku zrozumienia.
Kaszel suchy lub kaszel mokry sam w sobie nie zaraża. Zwykle jest to akt obronny, mający na celu pozbyć się wydzieliny lub suchości, zalegającej w drogach oddechowych. Bardzo często zdarza się, że objawy suchego kaszlu występują nawet po kilku tygodniach od ustąpienia choroby, a odruch ten jest wynikiem nadmiernego przesuszenia układu oddechowego.
Dużo większym wrogiem są bakterie i wirusy, które przenoszone są drogą kropelkową. Uporczywy kaszel sprawia, że drobnoustroje mogą z łatwością przenosić się na inne osoby (np. osiadając na różnych powierzchniach). To właśnie tego najbardziej boją się rodzice oraz nauczyciele. Jeśli więc kaszel występuje z innymi objawami — ryzyko zarażenia jest większe. Lekarze wskazują, że duże ryzyko rozprzestrzeniania się chorobotwórczych drobnoustrojów występuje przez 4 dni po ustąpieniu objawów towarzyszących.
Przyczyną kaszlu może być:
Mitem jest, jakoby kaszel suchy i mokry był gwarantem choroby i zarażania. Jak już wspomnieliśmy — jest to mechanizm obronny organizmu, który może być wywołany przesuszeniem lub podrażnieniem górnych dróg oddechowych.
Przyczyny kaszlu, które nie muszą wskazywać na chorobę, to:
Ewentualne wytyczne zawsze związane są diagnostyką i zaleceniami lekarza. Zlekceważcie objawów i narażenie dziecka na kontakt z innymi drobnoustrojami może pogłębić dotychczasowe objawy, a co za tym idzie — spowodować szereg kolejnych problemów zdrowotnych.
Przyjmuje się więc, że dziecko powinno pozostać w domu, jeśli ma gorączkę (zazwyczaj definiowaną jako temperatura ciała 38°C lub wyższa). Co więcej — powinno być bez gorączki przez co najmniej 24 godziny. Ważne, aby w tym czasie maluch brał leki przeciwkaszlowe i przeciwgorączkowe, które wspomogą organizm w walce z chorobą. Obostrzenia te są surowsze, jeśli kaszel jest objawem zaraźliwej choroby, takiej jak grypa, COVID-19, ospa wietrzna.
Gdy pociecha jest osowiała, ma trudności w oddychaniu, niechętnie je lub skarży się na zmęczenie — powinna zostać w domu, aż do poprawy samopoczucia.
Jak wspomina adwokat Bartosz Grube, który poruszał temat choroby wśród przedszkolaków w programie DDTVN – „(…) nie ma żadnego przepisu, który pozwoliłyby nauczycielowi nie przyjąć dziecka (chorego – przyp. red) do żłobka bądź do przedszkola.”[2] Co więcej placówka nie ma prawa zażądać dokumentów lekarskich, przyjmowania lekarstw czy zmierzania temperatury na terenie przedszkola. Niejasność i niekompletność przepisów wskazuje więc, że ewentualne kwestie sporne należy rozstrzygać na drodze kompromisów i komunikacji, opartej na współpracy i zrozumieniu.
Bibliografia:
[1] Feliks Bolechowski: Podstawy ogólnej diagnostyki klinicznej. Warszawa: PZWL, 1982, s. 68-69. ISBN 83-200-0465-9.
[2] Chore dziecko w przedszkolu – jak regulują tę kwestię przepisy? „W publicznym jest ciężej” (2023), Dzień Dobry TVN
Wyprawka do przedszkola - o czym trzeba pamiętać