Bycie rodzicem to przygoda pełna wyzwań, pięknych emocji, ale także… trudnych chwil. Mimo ogromnych starań, troski o swoje dziecko i nieopisanej miłości, nierzadko rodzicielstwo obarczone jest błędami, z których należy wyciągnąć lekcję. Jednym z takich błędów jest stosowanie przemocowej komunikacji i krzyku. Ten co prawda jest skuteczną formą rozładowania napięcia, ale zwykle prowadzi do szeregu problemów wychowawczych i relacyjnych.
Nierzadko o tym, czy jesteśmy dobrymi rodzicami, decyduje umiejętność rozmawiania i kontrolowania skrajnych emocji. Dlaczego nie powinno się podnosić głosu na dziecko? Co zrobić, gdy zaczniesz krzyczeć na dziecko? Skąd w ogóle bierze się chęć krzyczenia i jak sobie poradzić w trudnych emocjach?
Spis treści
ToggleKrzyk to jeden z najszybszych i najłatwiejszych sposobów na redukcję napięcia, negatywnych emocji[2], na dosadne zakomunikowanie oczekiwań i potrzeb. O ile forma ta może chwilowo pomóc rodzicom, o tyle w dłuższej perspektywie może przynieść szereg negatywnych konsekwencji. Dlaczego? Kiedy krzyczysz na dziecko, wywołujesz w nim reakcję stresową. Uwalniane są hormony stresu, takie jak kortyzol, który może przyczynić się do szeregu objawów ze strony organizmu — np. wzrost tętna, przyspieszenie oddechu i uczucie strachu lub niepokoju.
Z punktu widzenia wychowawczego — krzyk nie przynosi żadnych, pożądanych reakcji. Bardzo często maluch nie rozumie zachowania rodzica, denerwuje się i pośrednio uczy takiej formy komunikacji. Z czasem dziecko zachowuje się w bliźniaczy sposób, co utrudnia mu wnioskowanie przyczynowo-skutkowe (np. Moja mama krzyczy, bo zdenerwowała się na bałagan w pokoju).
Bo nie radzisz sobie z różnymi stanami emocjonalnymi, tj. frustracja, złość czy poczucie bezradności. Naturalne jest, że w obliczu tak silnych stanów organizm szuka sposobu na rozładowanie powstałego napięcia. Jednym ze sposobów jest krzyk, który co prawda działa jednorazowo, ale jednocześnie prowadzi do innych, dysfunkcyjnych stanów — tj. wyrzuty sumienia i brak poczucia bezpieczeństwa.
Wielu rodziców krzyczy z powodu przemęczenia i braku narzędzi do poradzenia sobie ze stresem. Tak gwałtowne reakcje to także wynik niewpojonych wzorów zachowania i tym samym — mechanizmów wyniesionych z domu rodzinnego.
Dziecko na etapie rozwoju nie zna wszystkich emocji, nie jest ich świadome i nierzadko nie umie sobie z nimi poradzić. Nauka w tym obszarze bazuje więc na obserwacji, poznawaniu norm społecznych i budowaniu empatii. Krzyk sam w sobie nie jest emocją. Wynikać może z wielu bodźców i sytuacji — od złości, przez żal, aż po strach. Jeśli więc dziecko słyszy krzyk, najpewniej będzie miało trudność w zrozumieniu genezy jego powstawania. W kontekście rozwoju nie niesie więc on żadnej wartości.
Zamiast tego długotrwałe narażenie na krzyk może prowadzić do problemów z przywiązaniem, trudności w budowaniu zaufania, obaw przed otaczającym światem. Z czasem dziecko może odebrać krzyk jako jedyny sposób na rozładowanie napięcia i wyrażenia swoich emocji, co prowadzić może do wielu problemów w przedszkolu, szkole i w grupie rówieśników.
Niezwykle ważne jest — co brzmi wyjątkowo prosto — aby przestać krzyczeć. Wyciszenie, odseparowanie się od bodźców, odreagowanie i zrozumienie własnych emocji to pierwszy krok do tego, aby zacząć rozmawiać. Z punktu widzenia wychowania, komunikowania, ale także przedstawiania jasnych oczekiwań i potrzeb ważne jest, aby zastosować metody komunikacji, które oparte są na wzajemnym szacunku. W tej roli wystąpić może np. aktywne słuchanie, wyrażanie swoich uczuć w sposób nieagresywny czy poszukiwanie kompromisu.
Relacja rodzic-dziecko powinna być oparta na wsparciu i szacunku. Umiejętność przyznawania się do błędu oraz przeproszenia jest niezwykle cenna. Moment, w którym rodzic przeprasza za swoje zachowanie, jest więc bardzo ważny pod kątem budowania odpowiedzialności za własne emocje. Krótkie „przepraszam” odbuduje poczucie bezpieczeństwa, złagodzi napięcie i otworzy drzwi do rozmowy (jeśli istnieje taka potrzeba).
Jeśli chcesz zapanować nad swoimi emocjami — badż na nie uważny i obserwuj swoje reakcje. Jeśli widzisz, że zachowanie dziecka wywołuje u Ciebie skrajny stan, zastosuj poniższe metody.
Badania wskazują, że krzyk rodziców może mieć wpływ na pracę mózgu. Wynika to z faktu, że krzyczenie i inne formy agresji mogą wpływać na obszary odpowiedzialne za regulację emocji, przywiązanie i uczenie się. W dłuższej perspektywie agresja werbalna może więc prowadzić do trudności w koncentracji, problemów z pamięcią czy trudności w nawiązywaniu relacji.
Podnoszenie głosu może prowadzić do osłabienia więzi między dzieckiem a rodzicem, do problemów z zaufaniem oraz do długofalowego niezrozumienia. W przypadku małych dzieci może dojść do zaburzenia poczucia bezpieczeństwa, a także do szeregu objawów psychosomatycznych (np. bezsenność, bóle brzucha). Zachowania tego typu uczą dziecko, że agresja jest akceptowalnym sposobem na radzenie sobie z problemami. Metody wychowawcze powinny więc bazować na zrozumieniu i tłumaczeniu różnych zależności, a nie na ocenie czy krytyce.
Krzyk bezpośrednio związany z zachowaniem dziecka może wpłynąć na jego poczucie wartości, a w ostateczności — na problemy z pewnością siebie i trudności w nawiązywaniu relacji z innymi. Maluch z czasem zaczyna dostrzegać te zależności, co nierzadko doprowadza do pretensji i frustracji wobec opiekuna.
Bibliografia:
[1] Korczak, J. (2021). Jak kochać dziecko. Wydawnictwo Estymator.
[2] Stawiarska‑Lietzau, M., & Łużniak‑Piecha, M. (2017). Krzyczeć czy nie krzyczeć–styl komunikacji menedżerskiej a efektywność pracy. Edukacja Ekonomistów i Menedżerów, 44(2), 53-68.
Wyprawka do przedszkola - o czym trzeba pamiętać